Włóczykij niespiesznie kręcący zawsze w stronę zachodzącego słońca. Miłośnik kimania na łonie natury, nieskatalogowanych atrakcji i minimalizmu. Pasję do dwóch kółek łączy z fotografią, z których pomocą tworzy swój mały świat.
Od pomysłu, przez tworzenie, do realizacji, czyli jak powstawały Gravelowe Beskidy. Krótka historia powstania projektu, który rozrasta się i pragnie ugravelować Beskidy w górze i dole.
Śnieg z gór zniknął i nastała wreszcie upragniona wiosna. To idealny moment na otwarcie sezonu pełną parą, do czego posłużyła nasza pierwsza ustawka w tym roku.
Pierwsze zawody sezonu to zawsze pewna niewiadoma. Zimowe jazdy przygotowawcze nie są do końca miarodajne, stąd też stanęliśmy na starcie Watahy głównie z zamiarem przeżycia fajnej przygody.
Wspierając szczytny cel, dołączyliśmy do sztafety Wisły 1200 dla WOŚP. Ostatni etap z Goczałkowic-Zdroju do Wisły, odbywał się w warunkach mocno zimowych, ze śniegiem, mrozem i drogami pokrytymi lodem.
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.ZgodaNie wyrażam zgodyPolityka prywatności